Rozpłakało się Dziecię na serio Z żalu za polską kawalerią. Co po waszej pasterze kolędzie ? Gdy takiego wojska już nie będzie.

 

PASTORAŁKA

 

Szwadron stój ! rotmistrz w górę podniósł rękę,

Zobaczyli na polu stajenkę.

Prostą nagą, całą śniegiem utuloną,

Ale blaskiem gorejącym rozjarzoną.

Do modlitwy ! – już komenda pada,

Wybiegł Józef, palec do ust przykłada.

Już, już mieli kolędę zawrzasnąć –

Cyt chłopaki, dopiero co zasnął.

Od ust trąbki odjęli trębacze,

Bo się zbudzi Dzieciątko, zapłacze.

Tylko Jasio się z szeregu odzywa:

Gruchnąć by Mu z karabinów na wiwat !

Lecz pan rotmistrz brew zmarszczył – ja ci gruchnę,

Kogo chcesz straszyć ? Najświętszą Matuchnę ?

Więc się tylko każdy w siodle wyprostował,

A pan rotmistrz stajenkę salutował.

Potem w ciszy pluton za plutonem

W prawo patrz ! – Jezusowi z fasonem.

Objechali w noc kędy im droga,

Nie parsknął koń, nie zadźwięczała ostroga.

 

Obudziło się Dziecię, zapytało –

Wojsko piękne tu Matuś jechało ?

Śniłeś Synku, Ci chłopcy, te konie

Są już w Twoim niebieskim garnizonie

Już niewielu ich po ziemi kołacze.

Jakże to jak ? – pyta Jezus i płacze.

A w Katyniu głowa tego rotmistrza

W krwawym piachu oczodoły wytrzeszcza.

A porucznik ten młody, smagłolicy,

Przez UB zamęczony w piwnicy.

A ci zgrabni dwaj podchorążowie

Na powstańczym legli Mokotowie.

A ten wachmistrz także już umarły,

W tajdze tyfusowe wszy go zżarły.

A Jasio co Ci chciał narobić huku,

Na minie wyleciał w Tobruku.

 

Rozpłakało się Dziecię na serio

Z żalu za polską kawalerią.

Co po waszej pasterze kolędzie ?

Gdy takiego wojska już nie będzie.

(autor NN)


 


 

Smutna ona, ale piękna, dlatego proszę o przeczytanie, aby wspomnienie naszych Najbliższych na chwilę zagościło przy wigilijnych stołach w naszych domach.

Miłych Świąt Narodzenia Bożego