Jego miejsce u boku żony zajął niejaki Michałowski więc wszystko wskazuje na to, iż Bronek niedługo zda św. Piotrowi sprawozdanie z usunięcia Krzyża na Krakowskim Przedmieściu.

 

Dzisiaj przypada rocznica Powstania Wielkopolskiego, a zdrajcy schowali się w kąt. Premier oczywiście pracuje wieczorami z młodymi asystentkami więc jest usprawiedliwiony. W końcu nie jest już pierwszej młodości a zabiegi lecznicze Kopacz nie mogą zostać przedawkowane. Posiedzenia Rady Ministrów są tak wyczerpujące, iż kolejne uroczystości Powstania Wielkopolskiego to nienormalność dla Tuska.

Jeżeli Tusk jest tak zapracowany cóż zatem porabia Komorowski ? Postanowiłem przekonać się osobiście i udałem się pod Pomnik Marszałka. Myślałem, że zwyczajowe wozy transmisyjne będą oblegać Belweder i każdy z dziennikarzy będzie chciał zapytać jak święta Panie Komorowski ? Niestety głucha cisza, nawet paparazzich czekających na rekonwalescenta nie było. Zauważyłem tylko nieopodal na terenie MON-u przyczajonych BOR-ców z limuzynami czekającymi, aż zapadnie zmierzch ponieważ jak każdy wie wieczorem trudniej zrobić zdjęcie. Nic z tego pies z kulawą nogą nawet nie pojawił się. Widać media nie mają zlecenia a opozycja czeka na decyzję gdy Kiszczak zleci im przejęcie władzy to ją przejmą.

Jak na razie cisza medialna Komorowskiego trwa od powrotu z Chin i wygląda na to iż faktycznie posiada uczulenie na dania ze zwierząt domowych uważanych w Polsce za zwierzęta do towarzystwa. Do tego ten zabieg w piątek w szpitalu MSWiA pozbawił go sił witalnych. Jego miejsce u boku żony zajął niejaki Michałowski więc wszystko wskazuje na to, iż Bronek niedługo zda św. Piotrowi sprawozdanie z usunięcia Krzyża na Krakowskim Przedmieściu.


 

Powracam jednak do sprawy zasadniczej rocznicy Powstania Wielkopolskiego. 27 grudnia 1918 Poznań witał mistrza Paderewskiego na dworcu kolejowym. Jego przyjazd był iskrą, która rozpaliła serca Polaków. Z karocy, którą jechał wyprzęgnięto konie. Poznaniacy ciągnęli wóz ulicami. Chwilę później mnożyły się manifestacje. Do największej doszło pod Bazarem. Tłum zalegał plac Wolności oraz wstrzymane na czas przemówienia Paderewskiego tramwaje.

Już 27 grudnia po południu doszło do pierwszych walk. Sukcesem zakończył się powstańczy atak na Prezydium Policji zlokalizowane u zbiegu dzisiejszego 27 Grudnia i 3 Maja. Zginął Franciszek Ratajczak – uznawany za pierwszą ofiarę powstańczego zrywu..
Następnego dnia padła reduta Grollmana (w pobliżu dzisiejszego pomnika Powstańców). Poznaniacy weszli do Cytadeli. Dowódcą oddziałów został kpt. Stanisław Taczak.
Powstańcy ruszyli do ataku w całej Wielkopolsce. Jeszcze do końca grudnia w rękach Polaków znalazły się m.in. Oborniki, Kościan, Kórnik, Grodzisk i Śrem. Ruszyła ofensywa w kierunku Gniezna. Z danych liczbowych na koniec grudnia 1918 roku wynika, że w Straży Ludowej i POW było około 4,5 tysiąca Polaków. Niemcy posiadali w Poznaniu i okolicach garnizon liczący o tysiąc żołnierzy więcej. Zwycięskie ofensywy na wszystkich frontach, wyzwalanie miasta po mieście zrobiły swoje. Jeszcze 6 stycznia 1918 powstańcy odnieśli jedno z najbardziej znaczących zwycięstw w kampanii. Z rąk Niemców odbito Ławicę. Przejęte po ataku samoloty odegrały kolosalną rolę w czasie wojny z Rosją Żydowską. Wódz powstania Stanisław Taczak święcił tryumfy.
11 stycznia 1919 roku Naczelna Rada Ludowa wybrała na wodza powstania generała Dowbora Muśnickiego związanego wcześniej z armią rosyjską. Niecały tydzień później ogłoszono nabór do Armii Wielkopolskiej. Józef Dowbór-Muśnicki okazał się wspaniałym organizatorem. Przez kilka miesięcy stworzył armię. W styczniu liczyła ona 27 tysięcy ludzi. W lutym niemal trzy razy tyle. Po spotkaniu trzech Józefów – Piłsudskiego, Hallera, Dowbora-Muśnickiego w dniu 27 maja 1919 w Kaliszu, Naczelnik w trzy dni później objął dowództwo nad Armią Wielkopolski.

Dla obecnych zdrajców, morderców i złodziei u władzy to nienormalność.

Dla mnie to oni stanowią nienormalność.